Przepłakałam pół tego temu. A na koniec to już zupełnie się rozkleiłam. Na maksa i totalnie. Nie myślałam, że seria o chłopaku który trafił nagle do czasów prehistorycznych może być tak wyjątkowa. A jest. I to się jej chwali.
Mowa o serii Frnck od Wydawnictwa Egmont i Świata Komiksu. Niedawno ukazał się trzeci tom, zatytułowany 'Frnck. Poświęcenie’. Autorami są Olivier Bocquet (scenariusz), Bruce Cossu (rysunki) i Yoann Guillo (kolory). Tłumaczenie przygotowała Agata Cieślak.
Franck, nazywany przez swoje nowe plemię Frnck, otrzymał nowe obowiązki. Musi nauczyć się polować. Ale on nie chce. Nie jest w stanie zabić zwierzęcia, które patrzy mu w oczy. Może więc odpowiedzią są rośliny i owoce? Ale jak się dowiedzieć, które są bezpieczne, nie są trujące i nie zaszkodzą? I jak katastrofalne skutki może mieć zetknięcie się z bakterią ze świata współczesnego dla całego plemienia, które przyjęło do siebie naszego bohatera. Czy Franck zdoła uratować swoich przyjaciół? A przy okazji zewrzeć szyki z kimś, kogo uważał za wroga?
Ten tom jest osobisty. Pokazuje czytelnikom jak łatwo przyzwyczaić się do bohaterów i jak ciężko jest niektórych z nich pożegnać… Na koniec wzruszenie odebrało mi głos, a łzy same pojawiły się na policzku. Nie mogę doczekać się kolejnego tomu. A Wam polecam tę serię. Szczególnie tym, którzy komiksów nie lubią. Po lekturze przygód Francka na bank się to zmieni!
Barterowa współpraca reklamowa z Wydawnictwem Egmont.





