Logo Dziecioczytanie Małe
1656444500688 01

Wojny – książka ważna i potrzebna

Nie znam drugiej takiej książki. Otwiera głowę, potrafi zaskoczyć i wpłynąć na zmianę sposobu myślenia i postrzegania pewnych rzeczy. Książka, która na pewno na naszej półce pozostanie, bo i wracać do niej będziemy dość często. Już wracamy, mimo że chłopcy jeszcze nie wszystko rozumieją. A jednak fascynuje ich to wszystko, te historie i opowieści – całkiem odległe i dotkliwie bliskie…
Książka o której mowa to 'Wojny’ od Wydawnictwa Albus. Tekst napisał Boguś Janiszewski, a ilustracje stworzył Max Skorwider. Wcześniej ten sam duet, w tym samym wydawnictwie opublikował 'Mury’ i 'Rewolucje’.
Jeśli myślicie, że znajdziecie tu zapis jedynie konfliktów zbrojnych – jesteście w błędzie. Autorzy do tematu podchodzą kompleksowo, niesztampowo i z pomysłem. I tak obok I wojny światowej czy zimnej wojny, znajdziemy tu również wojny gangów, La Tomatinę, czyli wojnę pomidorową, medialną wojnę światów, toczącą się od wieków wojnę pokoleń, a nawet… Star Wars – czyli Gwiezdne Wojny. Jest też wojna z wirusem, którą obecnie toczymy i wojna jądrowa, której widmo roztaczają co poniektórzy strasząc wszystkich magicznym guzikiem… Wszystkie one w jakiś sposób się ze sobą łączą, a równocześnie każda jest wyjątkowa i niepowtarzalna. I tak jak niektóre nie powinny nigdy się wydarzyć, tak inne są kamieniem milowym w naszej popkulturze, a jeszcze inne zapisały się w historii i przyniosły nawet coś dobrego, a nie tylko zło.
Książka ta ma wiele wątków, wiele sensów i wiele ukrytych znaczeń. Jak dla mnie jest to też książka o zmianie. Bo każda wojna takową przynosi i wszystkie one właśnie w zmianie się łączą. Takie jest w każdym razie moje odczucie.
Bardzo ciekawa jest też sama oprawa graficzna. Począwszy od ilustracji, a skończywszy na dwóch słowach, które na ciemnej wyklejce na końcu książki robią piorunujące wrażenie. To 'Slava Ukraini!’ dwa słowa, które przez ostatnie miesiące towarzyszą wielu z nas – nie tylko tym, którzy walczą o swój kraj. Ale też tym, którzy pomagają i tym, którzy przyglądają się wszystkiemu z boku. I czekają…
O wojnie w Ukrainie miało w tej książce wzmianki nie być. I cieszyłabym się bardzo gdyby jej – tej wojny nie było.
Gdyby nie trzeba było o niej pisać. Niestety, historia napisała inny scenariusz, a twórcy i o tej wojnie wspomnieli. Tej nam obecnie najbliższej. Takiej, jaką w naszych czasach ciężko sobie wyobrazić. I ciężko zrozumieć.
Ta książka to cudeńko, perełka. Bardzo potrzebna. Bardzo mądra i piękna. Nie brakuje tu i humoru i zastanowienia, swoistej refleksji, nad losami świata o ludzkości. Jednak nie sprawia, że się wojnę lubi. Daje nam za to możliwość głębszego poznania i zrozumienia mechanizmów, które wcale nie chcą odejść do historii. Mimo, że historia na nie czeka z otwartymi ramionami. I pewnie chciałaby ją, tę wojnę, każdą wojnę, zamknąć w objęciach i już nigdy nie pozwolić jej uciec. By nie musiała się powtarzać…


Tagi: