Czas na obiecaną, drugą książkę. Ta jest szczególnie bliska naszemu sercu, ale o tym za chwilę. Mowa o 'Willi Złota Jesień’ od Wydawnictwa Babaryba. Autorkami są: Stefanie Höfler (tekst) i Claudia Weikert (ilustracje). Tłumaczeniem zaś zajęła się Katarzyna Łakomik.
Tym razem, znane nam już przedszkolaki, wyruszają do niezwykłego miejsca. To willa Złota Jesień – czyli po prostu dom spokojnej starości, gdzie przebywają babcie i dziadkowie, którzy już nie potrafią radzić sobie samodzielnie w życiu. Temat nam bliski, bo i bliskie osoby mamy w podobnym miejscu. Niestety w Polsce nie wyglada to tak fajnie i ciekawie jak w książce. A jednak owa książka, pewne tematy pozwala oswoić, inne przegadać. Jest wprost cudownym wprowadzeniem do tematu domów opieki, domów spokojnej starości, DPS-ów i tym podobnych.
Przedszkolaki pod opieką pani Och i pani Ach idą odwiedzić staruszków, którzy – jak się okazuje – wcale nie są nudni i nieciekawi. Przeciwnie – mają mnóstwo opowieści, a wigoru mógłby im pozazdrościć niejeden nastolatek. W willi mieszka np. babcia Stefania o srebrnych włosach, dziadek Oliwii, którego noga jest drewniana i da się odkręcić(!), czy pan Tadeusz, który uwielbia wędkować. Czy uda się tam znaleźć także… Czarownicę, której boi się Marysia? A może czarownicę nie istnieją? Albo może je pokonać drewniana noga? Dzieci mają jeszcze jeden cel – zaprezentować staruszków swoją interpretację 'Jasia i Małgosi’. Czy im się uda?
Ta książka urzeka ciepłem, ale też i poczuciem humoru. Bardzo naturalnym, niewymuszonym, takim na luzie. Sprawia, że człowiek zaczyna wierzyć w sens istnienia takich placówek. I zaczyna na nie spoglądać nieco bardziej przychylnym okiem. A równocześnie chciałby poznać historie tych, którzy mieszkają w tym czy tamtym domu opieki. Kto wie, może ktoś z nich, podobnie jak pani Krysia, ukrywa skarby w pianinie? Albo marzy, by chociaż jeszcze raz poczuć się komuś potrzebnym?
To w końcu książka, którą inaczej odczyta dziecko, a inaczej dorosły. Szczególnie taki, który z owymi miejscami ma bądź miał do czynienia. I wie, jak ważne są dla tych ludzi każde odwiedziny.
Współpraca z Wydawnictwem Babaryba.





