Ta książka wciąga. A czasem nawet zmiata z powierzchni ziemi niczym lawina. Wzrusza, ciekawi i porusza. Zaskakuje i zachwyca. Jest monumentalna niczym góry i nieprzebrana, niczym zachwyt ludzki w obliczu owych gór. Książka ta to zbiór opowieści, które zostają w człowieku na długo i pozwalają na pewne sprawy spojrzeć z zupełnie innej, nowej perspektywy.
Ta książka to 'TOPR. Tatrzańska przygoda Zosi i Franka’ Beaty Sabały-Zielińskiej od Wydawnictwa Prószyński i S-ka.
Historie z życia TOPR-owców przeplatają się tutaj z legendami. A w tym wszystkim są też nasi bohaterowie – mieszczuchy z Warszawy, rodzina, która pokocha góry i wiele się o nich dowie. A my razem z nimi. To siedmioletnia Zosia i dziesięcioletni Franek, którzy różem z rodzicami przyjeżdżają do Zakopanego. Wsłuchują się w opowieści tych, którzy góry znają i którzy wprowadzają ich w fascynujący świat pełen niesamowitych opowieści, nie tylko o ludzkich bohaterach. Opowieściom towarzyszą piękne zdjęcia, które nawet we mnie obudziły ogromną tęsknotę za górami. I przypomniały, jak bardzo mogą one poprzestawiać w głowie…
Warto dodać, że książka ta to nie tylko opowieści i zdjęcia, ale też filmy, do których kody QR znajdziecie w książce. Ciekawe, pokazujące niezwykłą pracę ratowników TOPR. Warto je obejrzeć, by jeszcze lepiej poczuć klimat książki. I docenić to, co ratownicy robią nie tylko dla ludzi, ale też dla gór i ich mieszkańców.
Bardzo polecamy, szczególnie na obecne upały.
