Ta gra to złoto! Zobaczcie sami

IMG_20220410_151941

Jeśli potrzebujecie chwili w ciszy – ta gra jest dla Was.
Jeśli chcecie patrzeć, jak jedyne co ogranicza Wasze dzieci to wyobraźnia – ta gra jest dla Was.
Jeśli lubicie niebanalne zabawy, bez reguł, albo z regułami które tworzą się na bieżąco i są dopasowane do nastroju, okoliczności i fantazji – ta gra jest dla Was.
I mogłabym tak wyliczać jeszcze długo, ale zamiast tego napiszę tylko, że ta gra to złoto. Rozwija wyobraźnię, pochłania na długie kwadranse i daje radość – i tym, którzy grają i tym, którzy się przyglądają. Można w nią grać samemu, albo w parach. Moi synowie wymyślili też takie gry, w które możemy grać całą rodziną. Gdzie jedyną zasadą jest to, że jesteśmy w tym czasie razem. I skupiamy się w pełni na sobie i kolorach na kartach.
Gra o której mowa to 'Memo Labirynty’ czyli dwie gry edukacyjne (a w sumie to ich niezliczona ilość!) autorstwa pisarza, Hervé Tulleta, autora bestsellera 'Naciśnij mnie’ i wielu innych, cudownych książek. Ukazała się nakładem Wydawnictwa Babaryba i chwała im za to!
W zgrabny, niewielkim pudełku, znajdziemy 44 duże, dwustronne kartonowe karty. Z jednej strony mamy wzory kolorowe, z drugiej – czerń i biel. Karty są dość elastyczne, odporne na rysowanie nimi po podłodze i deptanie – sprawdziliśmy! 😁 można nimi grać w klasyczne Memory, czyli zbieranie takich samych kart w pary na podstawie zapamiętywania, gdzie leżą i odkrywania dwóch takich samych. Powiem Wam, że wcale nie jest to takie łatwe, bo wzory są nieźle odjechane!
Kiedy odwrócimy karty na stronę czarno-białą, możemy bawić się w układanie labiryntów, ale też wzorów wszelakich, a nawet mandali. Genialna zabawa, bo ułożony wzór może stać się drogą dla samochodów, domkiem dla lalek czy planszą do gry w… Różne, wymyślne i wymyślone gry.
Jeśli szukacie prezentu, chcecie podarować komuś 5 minut spokoju, pragniecie rozwinąć wyobraźnię malucha czy wzmocnić jego kreatywność, to jest to gra dla Was. Przepadniecie na długie minuty, ba! Godziny! A kiedy dzieci zasną… Zakradniecie się do ich pokoju, żeby w ciszy pograć samemu – bez zasad, bez świadków, rozkoszując się prostą rozrywką, która z czerni i bieli rysuje kolory wyobraźni. Bardzo polecamy!