– Mamo, chcę zostać świstakiem! Bo one to mają fajnie. Są fajne.
Takie oto marzenie pojawiło się w moim dziecku po przeczytaniu (dodam, że wielokrotnym 😁) książki 'Gwizdek – przygody tatrzańskiego świstaka’ Barbary Gawryluk od Wydawnictwa Literatura. Książkę pięknymi ilustracjami wzbogaciła Małgorzata Flis.
To opowieść niecodzienna, ciekawa i osadzona bardzo mocno w naturze. Nasz bohater niby jest świstakiem, ale zachowaniem i rozmyślaniami bardzo przypomina typowego przedszkolaka 😁 może właśnie dlatego, dzieci go lubią i marzą skrycie by na chwilę chociaż stać się takim świstakiem.
Gwizdek jest ciekawski, energiczny i ma swoje zdanie. Nawet w tak podstawowych kwestiach jak sen zimowy czy spotkania z innymi, czasem niebezpiecznymi zwierzakami. I z ludźmi! Razem z małym bohaterem przechodzimy przez pory roku. Razem z nim, a może raczej dzięki niemu, uczymy się, że zwierząt w lesie nie można dokarmiać. A papierki po kanapkach zawsze trzeba zabierać ze sobą! Jest tu też mój ulubieniec – Juhas, czyli bardzo mądry pies pasterski! Który jakimś cudem zawsze ratuje Gwizdka z opałów.
Książka jest niezwykle ciepła, bardzo bliskościowa. Całości dopełniają ilustracje – piękne, delikatne i wyjątkowe jak tatrzańska przyroda. Polecamy!