Logo Dziecioczytanie Małe
1650987042209 01

Pięknie o przyjaźni

Powoli.
Myślę, że tak właśnie zdobywa się przyjaciół. Bo wpaść na nich można szybko, przypadkiem nawet. Ale później jest powolny, pełen zaskoczeń proces poznawania się. Docierania i wybaczania. Bo przyjaciołom wybacza się często więcej niż ukochanym i wszystkim innym. Nic dziwnego. W końcu, jeśli mamy szczęście, to właśnie przyjaciele są z nami całe życie. Warto takich mieć. I o nich dbać.
Można im na przykład podarować książkę, którą dziś chciałam Wam pokazać. Książkę cudowną, poetycką, pięknie wymyśloną i zilustrowaną. Książkę, która mnie rozbawiła, wzruszyła, sprawiła, że dużo myślałam o przyjaciołach. Tych obecnych i tych dawnych. Ale też przyszłych – których mam nadzieję jeszcze gdzieś tam, kiedyś spotkać.
To 'Przyjaźń. To, co nas łączy’ – nowość od Wydawnictwa Format. Autorką tekstu jest Heike Faller, a autorem ilustracji – Valerio Vidali. Przełożyła zaś Iwona Mączka.
To książka absolutnie dla każdego, w każdym wieku. Książka z którą można dorastać, i z którą warto się starzeć. Książka, która może stać się dla nas przyjacielem.
To zbiór luźnych myśli, różnych ludzi, tworzących coś, co autorka nazwała 'łańcuszkiem przyjaciół’. Każdy opowiadał o swoich przyjaciołach, a nasza autorka dotarła do wielu cudownych ludzi, których inaczej może nigdy by nie poznała. Ludzi których przyjaźń przeradza się w miłość i tych, którzy trwają w przyjaźni od czasów podstawówki. Myślom tym, często stanowiącym odrębne, niedopowiedziane historie, towarzyszą bardzo proste, ale też wyraziste ilustracje. Niektóre przywołują na myśl wspomnienia z naszego własnego życia – wspomnienia dobrych chwili z przyjaciółmi.
W ogóle, czytając tę książkę, miałam przed oczyma twarze moich przyjaciół – niektóre już mocno zakurzone przez czas. Inne – bardzo wyraźne. Znalazły się też takie, do których chętnie bym wróciła, przytuliła, zapytała co słychać – ale brak mi odwagi. Bo czasem przyjaźń idzie nie tak, jakbyśmy chcieli. I zostaje dużym wyrzutem sumienia, albo zamkniętymi drzwiami. Ale wiecie, jak to jest z zamkniętymi drzwiami – czasem takie właśnie są, by dać nam możliwość wejścia oknem i zdobycia nowych doświadczeń. Może warto więc z tą książką pod pachą wtarabanić się przez kilka okien do środka starej przyjaźni. I zobaczyć, czy jeszcze otworzy nam kiedyś drzwi…
Bardzo polecam. Książka z kategorii takich, które trzeba mieć w domu. I takich, z którymi warto iść przez życie. Jak z przyjacielem. Powoli.