Ależ dobrze mi się tę książkę czytało. Szybko, zabawnie, a czasem z łezką w oku. Cały czas wyobrażałam sobie, jak odbiorą ją moi synowie, kiedy będą już w takim wieku, że sami po nią sięgną. Czy będą śmiać się w tych samych momentach? Czy to samo ich zdziwi, przestraszy, wzruszy. Czy pokochają Pawełka (i całą resztę) tak bardzo jak ja? Mam nadzieję, że tak, bo ta książka, ten bohater, daje się lubić i zachwyca swoją dojrzałością i tym, że wciąż wierzy w świętego Mikołaja. Zresztą podobnie jak ja 😉
Książka o której mowa to 'Pawełek i cała reszta’ Jacka Galińskiego od Wydawnictwa Mięta. W środku znajdziemy 10 rozdziałów/opowiadań i kilka (zdecydowanie za mało!) fajnych, graficznych ilustracji. Bohaterem i narratorem zarazem jest Pawełek. Mieszka z rodzicami i siostrą Rozalią. Poznajemy go w momencie, kiedy on z kolei poznaje Nowego – chłopaka, który dołączył do ich klasy. Początkowo nikt nie wie jak do niego podejść, jak traktować. Ale praktycznie już po chwili chłopaki ze starej paczki Pawełka dają Nowemu szansę i zaczynają go lubić. Nawet mimo tego, że w domu wszyscy mówią na niego Maciuś 😁
Ale Nowy to niejedyny nowy w życiu Pawełka. Niebawem pojawia się w nim również pies. Chociaż może nie do końca. Bo to nie pies, nie wymarzony Roko Pawełka, a jedynie… Zwykła ciułała! Na szczęście, dzięki nieszczęściu, a konkretnie chorobie, Pawełek zaczyna rozumieć, że ma w tej małej, niepozornej ciułałie ma prawdziwą przyjaciółkę… Ale są tu też tematy arcyważne – jak to, by nie rozmawiać z nieznajomymi, a już zdecydowanie nigdzie z nimi nie chodzić. Nawet jeśli oferują nam karty, które bardzo chcemy mieć.
A co jeszcze spotyka naszego bohatera? Są sposoby (różne) na spędzanie wakacji, jest petycja o powrót drożdżówek do szkolnego sklepiku i wizyta dość specyficznego Mikołaja… Wszystko podane z ogromnym humorem i tak wciągające, że aż chce się czytać. Co więcej – jak już się przeczyta, to chce się więcej! Panie autor – poprosimy o kolejne przygody Pawełka. I oby były tak wyjątkowe jak te!
Polecamy bardzo 😁
