A teraz będzie komiks z serii, którą bardzo lubimy. Jednak ten tom trochę przestraszył chłopaków 🤷♀️ ale po pierwszym strachu, starszak wysnuł ciekawe wnioski. Jakie? Czytajcie dalej.
Ten komiks to 'Dziobak Toto i pan mgieł’ od Wydawnictwa Egmont. Autorem scenariusza jest Éric Omond, a ilustracji – Yoann. Przekład to zasługa Ernesta Kacperskiego. Tytuł pochodzi z serii 'Mój pierwszy komiks 5+’.
Tym razem nasi bohaterowie – dziobak Toto i spółka – muszą pomóc Wielkouchowi, który uległ wypadkowi. Przyjaciele pędzą więc po pomoc do leśnego doktora, a ten mówi im, że bez lekarstwa ani rusz. A do jego sporządzenia, potrzebne są włosy Bunyipa. Problem w tym, że ten mieszka daleko, jest straszny, okropny i ma podły charakter. Czy naszym przyjaciołom uda się sprostać zadaniu? A może ów owiany złą sławą zły stwór wcale taki zły nie jest? I potrzeba spojrzeć głębiej, by się o tym przekonać i docenić ro, co niewidoczne dla oczu…
Komiks w fajny, nieco przewrotny sposób pokazuje nam, że nie warto oceniać po pozorach – tj. wyglądzie i tym, co mówi się o kimś za plecami. Bo choć przy pierwszym spotkaniu stwór wydaje się okropny, już po kilku chwilach rozmowy wiemy, że nie jest wcale tak źle. A zamiast złowieszczej miny i takich okoliczności – pojawia się lekki smutek i brak zrozumienia dla postaw innych. A koniec? Koniec jak zwykle jest przewrotny i pokazuje, że tym wrednym może okazać się ten, którego tal bardzo żałowaliśmy.
Dobrego wieczoru i nie sądźcie po pozorach!



