Pogoda piękna a my? Siedzimy w domu! No dobra, czasem wyjdziemy do ogrodu, ale generalnie szału nie ma 🤷♀️
A do tego Netflix się moim dzieciom znudził 😅 znaczy jest hardcore, ja mogę zapomnieć o ciepłej herbatce i muszę dwoić się i troić by zapewnić towarzystwu rozrywki. Ale, czy na pewno to takie trudne zadanie? Nie! Jeśli tylko mamy odpowiednie książki, puzzle, gry i inne czasoumilacze.
I dziś i jutro postaram się Wam pokazać te najnowsze w naszym domu. Równocześnie są one tymi, po które sięgamy najczęściej – wiadomo. Magia nowości 😂
Zacznę od przeurocze książki, która nawet mnie nauczyła rysować. A wierzcie mi – u mnie nawet prosta linia wychodzi krzywa 😅 no nie potrafię i już 🤷♀️
Dlatego ta książka jest nie tylko dla maluchów, ale też dla rodziców z dwiema lewymi rękami do prac plastycznych (czytaj 🙋). To 'Umiem rysować. Zwierzęta’ od Wydawnictwa Kropka. Autorką tekstu i ilustracji jest Joana Jesus, a przekładu – Monika Świda.
W środku znajdziemy bardzo proste i zrozumiałe instrukcje pokazujące krok po kroku jak narysować 35 różnych zwierząt – od tych malutkich, jak pszczoła czy ślimak – po słonia, krokodyla, zebrę czy morsa! Posługujemy się kilkoma zaledwie kształtami i 'zakrętasowymi liniami’ (jak nazywa je mój starszak) i stworzyć możemy całe lasy, sawanny, łąki czy dżungle. Na każde że zwierząt mamy całą rozkładówkę – po jednej stronie jest instrukcja (na odciętym, niebieskim pasku), a reszta to czyste strony na których możemy do woli ćwiczyć rysowanie. Na końcu znajdziemy też specjalne miejsce, gdzie w gęstwinie roślin możemy narysować wszystkie poznane zwierzęta, a tym samym sprawdzić nowo nabyte umiejętności w praktyce.
Polecamy już trzylatkom. Wychodzi różnie, ale liczy się zaangażowanie 😁 i dobra zabawa. A z tą ciepłą herbatą dla rodzica chyba też się uda… 😉
