Mysz, jeż i spółka na tropie rabusiów

1665686285022-01

Najbardziej w tej książce cieszy mnie to, że… Daje nadzieję na kolejną część! A przynajmniej my to tak odczytujemy i się nie możemy doczekać. Polubiliśmy bowiem bohaterów, ich sposób pracy i życia. I ich przyjaciół. Po drugim tomie chyba jeszcze bardziej niż po pierwszym. W końcu im więcej przygód, tym bardziej można się zżyć z tymi, którzy je współtworzą.
Ale tak piszę i piszę, a nie wspomniałam o jaką książkę chodzi. Otóż o kolejną, drugą część przygód pewnej myszy i pewnego jeża. To 'Mysz Tymoteusz i jeż Fryderyk. Tajemna kryjówka’ od Wydawnictwa BOSZ. Autorką tekstu jest Dagmara Budzbon-Szymsńska, a ilustracji – Joanna Gębal.
Tym razem ten duet przyjaciół (plus pomocnicy) pokrzyżuje plany londyńskich rabusiów. Tak, tak. Ponownie 😁 będzie międzynarodowo, w zawrotnym tempie i trochę chwilami niebezpiecznie. Ale spokojnie, nasi bohaterowie wiedzą jak stawiać czoła niebezpieczeństwom. Z pomocą wujka Ignacego (którego uwielbiam!), szczura MacDonalda i nadkomisarza Johna Smitha będą próbowali namierzyć i zmierzyć się z szajką złodziei, która ostrzy sobie zęby na flamandzkie i holenderskie dzieła sztuki. Czy im się uda? I na co natkną się w National Gallery w Londynie? Warto sprawdzić.
Oprócz przygody (tak wiem, dużo dziś tego słowa, ale to naprawdę książka nie tyle z przygodą w tle, co na pierwszym planie!) i niezłej dawki wybornej akcji znajdziemy tu też Londyn, w którym mieszkałam i za którym okropnie tęsknię. Jak widzę Kings Cross, wyobrażam sobie czerwone, piętrowe autobusy, ten gwar i mieszaninę zapachów to czuję się jakbym znowu tam była. I za to dziękuję autorce, a może bardziej stworzonym przez nią bohaterom, że mnie tam znów przywiedli. I dali się choć przez chwilę poczuć znów częścią tego kulturowego tygla w mieście, które nigdy nie śpi. Dziękuję też za to, że mój starszak złapał detektywistycznego bakcyla. Teraz, kiedy w domu giną ciastka, on zawsze znajdzie winnego. Szkoda tylko, że to zazwyczaj na mnie pada 😂 no cóż poradzić, że ciastka nocą, kiedy wszyscy śpią, smakują najlepiej. Szczególnie te przegryzane podczas lektury tak fajnych książek jak ta dzisiejsza. Polecamy!
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Bosz.