Lubicie Paddingtona? U nas ostatnio ten miś pojawił się w życiu za sprawą bajki tv i został na dobre – również w książkach. Co mnie bardzo cieszy, bo zamiast odpalać chłopcom tv, daję im książki 😁 a oni nawet zbytnio nie narzekają 😉
W naszej biblioteczce niedawno, za sprawą HarperKids znalazły się dwa tytuły z serii Przygody Misia Paddingtona.
Pierwsza z nich to malutka książeczka z trzema bajeczkami opartymi na filmowej wersji. Druga – sporych rozmiarów, całokartonowa wyszukiwanka. Obydwie solidne, z zaokrąglonymi rogami.
***
’Przygody Misia Paddingtona. Bajeczki na dzień dobry’
W środku czekają na nas trzy bajeczki – o tym jak miś pomagał pani Brown namalować obraz, a raczej znaleźć inspirację do malowania. Druga – o Dziubingtonie – sympatycznym gołębiu, który przypadkiem trafia do domu państwa Brown i na jakiś czas tam zostaje, stając się przy okazji najlepszym przyjacielem Paddingtona. I w końcu trzecia – o tym jak mały miś postanawia…usmażyć całej rodzinie pyszne naleśniki!
Książka będzie idealna jako pierwsza czytanka – tekstu nie jest tak dużo (ale nie tak znowu mało, po prostu w sam raz), czcionka jest spora i czytelna. Jest tu też dużo ilustracji – jakby rodem wyjętych z ekranu. Całość tworzy sympatyczną całość, do której chce się wracać.
***
’Przygody Misia Paddingtona. Paddington na tropie. Szukaj i znajdź’
To kolejna z lubianej przez nas serii wyszukiwanek. I chociaż wkradł się do niej jeden błąd (chochlik pomieszał liczbę rzeczy do znalezienia na obrazku), przez który musiałam ukrywać szukany budzik w zamkniętej szufladzie i ufać, że moi synowie dadzą się nabrać, to i tak zabawę mieliśmy przednią 😁
Na 11 dużych rozkładówkach mamy za zadanie odnaleźć różne rzeczy z ramki (plus dodatkowe kadry dla chętnych). Na każdej z nich mamy też krótki, wprowadzający tekst. Jest idealna na dobry początek dnia, ale też przed pójściem spać. My właśnie wtedy najczęściej po nią sięgamy, szukamy przedmiotów i wymyślamy całe historyjki o małym misiu i jego przybranej rodzinie.







