No i cóż poradzić, że ta książka jest smakowicie cudowna. A przy tym najeżona wprost zwrotami akcji, humorem i… Niebezpieczeństwami! A wszystko to w pięknych okolicznościach przyrody i z ekipą, którą pewnie niejeden z nas chciałby mieć. Mowa o kontynuacji książki Mama w occie. Tym razem poznamy 'Bursztynowe śledzie’. Autorem jest Marcin Przewoźniak, a ilustratorką Agata Kopff. Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Wilga.
Lubię książkowe kontynuacje. Jest z nimi jednak pewien problem. Mianowicie taki, że często są nie do końca dobrym deserem po sutym obiedzie. Tutaj mamy natomiast obiad – w postaci tomu pierwszego i… Drugi obiad (no babci odmówisz?! 😅) – serwowany wraz z drugim tomem. Bohaterowie są jeszcze bardziej ludzcy i trochę szaleni, Esterka i jej cięty język, lekka nadwaga i chęć odnalezienia prawdziwej miłości – jeszcze bardziej przekonują. Są też wegańskie zamienniki ryb i… Brodate zakonnice! Mycha i Gacek mogliby zostać moimi kolegami, a Sznurówka? Cóż jest nadal wojującą feministką – ale ja ją tam lubię 😉
No dobrze, ale od początku. Tym razem Estera Parzymięs, wraz z ekipą telewizyjną z programu kulinarnego Świat kontra schab, którego gospodynią jest jej mama – jadą na Kaszuby. Wspomniana mama, Katrina Vege, promuje wegańskie jedzenie – tym razem są to zamienniki ryb. Kiedy są już na miejscu, Esterka i koledzy Katriny z pracy – Mycha i Gacek wybierają się na jedzonko na Hel, a przy okazji… Wplątują się w aferę z niezłą sumką w tle. Jest policja, są gangsterzy i bursztyn warty kupę kasy. Jak tym razem wyplątać się z tarapatów? Sprawdźcie. A przy okazji śmiejcie się i doceniajcie kunszt z jakim napisana jest ta książka. Tu wszystko do siebie pasuje, jest cudownie śmieszne, ale też zmuszające momentami do głębszego zastanowienia – autor subtelnie dotyka takich pojęć jak hejt czy body shaming. Całości towarzyszą świetne ilustracje – oszczędne w formie, ale bardzo zabawne. Polecamy z całego serducha! I czekamy na kolejny tom 😍







