Dobry wieczór!
Dziś kolejny komiks i… Znowu ciekawy, świetnie narysowany i wciągający. Tradycyjnie już nie mogę się doczekać kolejnej części 😁
To 'Magiczna 7. 1. Nigdy sami’ od Wydawnictwa Egmont. Autorem scenariusza jest Kid Toussaint, rysunków – Rosa La Barbera i Giuseppe Quattrocchi, a kolorów – Francesca Mengozzi i Giovanni Marcora. Przekład z francuskiego przygotowała Maria Mosiewicz.
Zaczynamy od wprowadzenia sprzed wieków. Oto znajdujemy się w jakimś tajemniczym miejscu gdzie odbywa się jakiś rytuał. Jest mistrz, są jego uczniowie i moce do podzielenia. Ale wystarczy jedynie odwrócić stronę i już znajdujemy się w czasach współczesnych, w domu Leona – chłopca który… Rozmawia z duchami. Szczególnie tych ludzi, którzy byli kiedyś znanymi ludźmi. I tak mamy tu m.in. Houdiniego czy Teslę.
Chłopiec zaczyna naukę w nowej szkole, gdzie poznaje kolejnego chłopca o niezwykłych zdolnościach – bowiem Zoran rozumie mowę zwierząt, a przy pomocy muzyki może nawet z nimi rozmawiać. Jest jeszcze Farah, która… A nie, tego Wam nie zdradzę. Miejcie zaskoczenie, tak jak ja podczas czytania.
Wszyscy oni zostają uwikłani w serię kradzieży w szkole. Zoran nawet staje się jednym z głównych podejrzanych – oczywiście sądząc po pozorach. Czy uda mu się udowodnić swoją niewinność? I kim są jeszcze dwie tajemnicze dziewczyny, które spotykają naszą trójkę? Czy wszyscy oni mają jakiś związek z tytułową, Magiczną 7? I jaka przyszłość się przed nimi rysuje? Sama jestem niezwykle ciekawa. To komiks, który zdecydowanie potrafi zainteresować.
Wielkim plusem są tu też rysunki. Zakochałam się w kresce, w piegach Leona i błysku w oku Farah. Bohaterowie są świetnie narysowani, charakterystyczni i ciekawi.
Czekam z utęsknieniem na kolejny tom, a Wam bardzo polecam ten. Coś dla miłośników zagadek, nadprzyrodzonych zjawisk i Stranger Things – który to właśnie ma kolejny sezon. Idę oglądać, a Wam życzę dobrego wieczoru!





