Książka, która umili niedzielne leniuchowanie? Albo może taka, która rozśmieszy po ciężkim dniu? Albo wzruszy – wtedy, kiedy trzeba. Ta, którą dziś mam dla Was spełnia wszystkie te wytyczne. A do tego jest szalenie ciekawa, nieco sentymentalna, a nawet być może pomoże zbliżyć się do swoich dorastających dzieci.
To wszystko może Wam dać lektura książki 'Towarzyskie przypały Lottie Brooks’ Katie Kirby od Wydawnictwa Znak Emotikon. Tłumaczenie przygotowała Anna Klingofer-Szostakowska.
12,5-letnia Lottie powraca w wielkim stylu. Z wielkim pryszczem. I z nowym dziennikiem. Z ukochaną przyjaciółką Molly, która w końcu wróciła z Australii i wymarzonym obiektem westchnień – przystojnym Danielem. Nie można też zapomnieć o jej młodszej siostrze – Belli, która pachnie jak truskawkowy koktajl mleczny.
Odpowiada na szereg pytań, m.in. czy chomiki mogą pić gin z tonikiem, jak to jest z tymi piersiami – czy jak bolą, to znaczy, że zaraz urosną i jakie są trzy typy niskich chmur?
Ale też jest po prostu nastolatką, która ma mnóstwo pomysłów, a coś, co dla nas może być zwykłą rzeczą, dla niej może urastać do rangi dramatu.
To książka, która przywodzi na myśl wspomnienia, skłania do zajrzenia do własnych, starych pamiętników i przeżycia jeszcze raz, na nowo, tego, co kiedyś wydawało nam się końcem świata. Albo przeciwnie – co sprawiało, że byliśmy najszczęśliwsi na świecie.
Książka nie tylko dla nastolatków – również dla rodziców. Pomoże przypomnieć sobie jak to było w czasach nastoletnich, a tym samym spojrzeć z nieco innej perspektywy na własne dzieci. W końcu książka nie tylko dla dziewczyn. One pewnie najbardziej będą się utożsamiać z Lottie, ale i chłopcy ją zapewne polubią. Bo to bohaterka, którą się lubi od pierwszego zdania. I której się kibicuje. I już!
Polecam ogromnie!
