No dobra, skoro dzień już mamy zaawansowany, to czas sięgnąć po kolejne pozycję, które zajmą w równym stopniu i 3,5-latka i 5,5-latka.starsze dzieci w sumie też powinny być zadowolone i czerpać z dobrodziejstw tu zawartych pełnymi garściami.
To dwie nowości od Wydawnictwa Wilga – 'Rysowanie krok po kroku. Dinozaury’ z ilustracjami i tekstem Eweliny Protasewicz (Rysopisy) oraz '100 zadań i zabaw dla każdego 2′ tejże autorki.
Pierwsza z książek to prawdziwa gratka nie tylko dla fanów dinozaurów, ale też wszystkich tych, którzy lubią rysować czy najzwyczajniej w świecie… Się nudzą! Z tą książką nuda nie grozi. Krok po kroku nauczy praktycznie każdego rysować najróżniejsze dinozaury. Ale nie tylko – autorka pokazuje też krok po kroku jak narysować jajo, palmę, wulkan, czy małego dinusia. Miejsce do rysowania jest w środku, w książce. Ale moi synowie nie lubią po książkach rysować (nawet tych do tego stworzonych) i biorą zazwyczaj czyste kartki i działają na nich. Dzięki temu książka wystarcza na dłużej 😁 a potem kto wie, może nawet pójdzie gdzieś 'w ludzi’ do naszych znajomych czy rodziny i znajdzie nowych właścicieli, których też nauczyciel rysować. My póki co ćwiczymy najczęściej tyranozaura, diplodoka, stegozaura i małego dinusia.
Z kolei druga książka, ta z zadaniami, świetnie sprawdzi się u starszaków i wczesnych szkolniaków. Zadania są tu przeróżne – mamy kolorowanie wg klucza, rysowanie, sprawdzanie czego brakuje i do rysowanie tego, liczenie, szukanie różnic, które bardzo spodobało się chłopakom, a mianowicie zamienianie plamek w to, co podpowiada nam wyobraźnia. Przy pomocy farby zrobiliśmy własne plamki na kartkach z bloku technicznego i je też przerabialiśmy na potworki i inne takie. Chłopcy za sprawą tej książki poznali też grę w kółko i krzyżyk i teraz grają praktycznie non stop.
Polecamy nie tylko na chorobę, ale też i na długie podróże i wakacyjną nudę.
