Głęboka i ważna książka dla młodzieży

1651474047368-01

Jak to jest, jak miłość się kończy? Jak wyczuć moment, w którym coś jeszcze da się zrobić? Jakoś to wszystko posklejać? I czy warto sklejać, skoro już zaczęło pękać?
A jeśli w tym wszystkim, miłości, która połączyła dwoje ludzi, jest ktoś jeszcze? Co zrobić, gdy w tym wszystkim są jeszcze dzieci? Nawet te już prawie dorosłe. Które wzdrygają się mimowolnie na sam dźwięk słowa 'rozwód’.
O tym (i nie tylko) traktuje książka, bardzo trudna i ważna, którą dziś dla Was mam. To 'Popękane życie’ Joanny Jagiełło, wydana przez HarperCollins. To powieść dla młodzieży, ale spokojnie mogą (a nawet powinni) przeczytać ją również dorośli. Jest gruba, ma prawie 300 stron. Ale czyta się ją szybko. Na końcu – co ważne – znajdziemy również namiary na organizację, które mogą nam pomóc, kiedy czujemy się zagubieni i po prostu tej pomocy potrzebujemy. A być może z różnych powodów boimy się o nią poprosić wprost. Są tu namiary na Fundację Dajemy Dzieciom Siłę, Rzecznika Praw Dziecka i Komitet Ochrony Praw Dziecka.
Ważny jest też głos samej autorki, która o rozwodzie wie całkiem dużo. Sama urodziła się dwa lata po rozwodzie swoich rodziców. A i jej związki z różnych powodów się rozpadały. Może dlatego ta książka jest tak prawdziwa. Bo autorka też tam była, też przeżyła trudne chwile i wie jak to jest.
Bohaterami opowieści są Laura, jej młodszy brat Leo i najmłodsza z całego rodzeństwa – chodzącą do podstawówki Lena.
Laura właśnie przygotowuje się do matury. Stresów więc i tak ma sporo. A tu jeszcze dochodzi napięta sytuacja w domu, aż w końcu ojciec się wyprowadza. Rozwód? Też jest. Już chwilę później. Są też kłótnie i rozpad nie tylko małżeństwa, ale całej rodziny. Bo w momencie, kiedy pojawiają się dzieci, to już nie jest sprawa tylko dwóch osób. To sprawa wszystkich, którzy tę rodzinę tworzą. I owszem, czasem lepiej się rozstać. Ale nie oznacza to, że będzie łatwo i przyjemnie. Że będzie bezproblemowo. Bo jak poradzić sobie z tym, że miłość się kończy? Jak przejść nad tym do porządku dziennego? Czy tak jak w przypadku straty kogoś na zawsze – można i trzeba pozwolić sobie na żałobę? Jak poradzić sobie z osamotnienie, poczuciem pustki i straty? I jak rozmawiać po wszystkim z rodzicami, jak poradzić sobie z poczuciem winy? Bo to może przez nas oni się rozstali?
To książka trudna. Ale i bardzo ważna i potrzebna. Rozwód to wciąż trochę temat tabu, szczególnie jeśli chodzi o literaturę dziecięcą czy młodzieżową. I dobrze, że powstają takie książki. Że jest ktoś, kto niczym autorka, poprowadzi nas za rękę, przytuli i otrze łzy. I pomoże nam stworzyć nasz własny model szczęścia. I rodziny. Szczęśliwej na swój sposób.
Bardzo polecam!