Od małego wychowywałam się z psami. Nie wyobrażam sobie inaczej. Moim dzieciom też podarowałam możliwość posiadania najlepszych przyjaciół. Tych czworonożnych, z rytmicznie pulsującymi ogonkami i mądrymi, kochającymi oczami. Uczę też moje dzieci tego, czego mnie nauczono w dzieciństwie. Szacunku do zwierząt. Uznania ich inności, potrzeb i tego, że mówią do nas nie używając słów. Jak ich tego uczę? Między innymi za sprawą mądrych, wartościowych książek, które nie dość, że świetnie się czyta, to jeszcze przekazują sporo prawdy o życiu – naszym i naszych czworonogów.
Taka właśnie jest świetna książka 'Franek Koperek i psie klany’ od Moc Media. Autorką jest Katarzyna Grzyś-Kurka, która czaruje słowem i opowieścią, która zostaje w człowieku na długo po przeczytaniu ostatniego zdania. Przeznaczona dla dzieci wczesnoszkolnych, ale i mój świeżo upieczony zerówkowicz bardzo ją polubił. No dobra, czterolatek też przysłuchiwał się gdzieś z oddali, bawiąc się przy okazji w… Schronisko dla zwierząt!
Poznajemy Franka. 10-letni chłopiec ma spędzić wakacje na kompletnym odludziu. I to sam, w sensie bez rodziców. Za to z babcią. I z nowym przyjacielem – szczeniakiem, Żelkiem. Zapowiada się miło? Ano tak. Co jednak, kiedy Wam powiem, że nagle… Żelek znika! Podobnie jak inne szczeniaki we wsi. Czy Franek odgadnie co i dlaczego się wydarzyło? I co wspólnego z całą sytuacją mają psie klany? Pewne jest, że te wakacje w Kowalewicach będą niezapomniane…
To książka pełna miłości, szacunku, a nawet podziwu dla czworonogów. Ale też i nadziei – na sukces. I na to, że nawet mały człowiek może czynić cuda. A może właśnie dlatego może, że jest mały i jeszcze nie do końca zepsuty światem zewnętrznym. I bardziej niż głosem rozsądku kieruje się sercem…
To też rzecz o tym, że strach da się okiełznać, a nawet przekuć na coś dobrego. O przywiązaniu trochę też. I o życiu. Tak po prostu. Książka do przeczytania i pokochania. Dacie się przekonać?
Ps. Czekamy na więcej!😉 ♥️
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Moc Media.
