Dobra, w myśl zasady: 'tyle książek, tak mało czasu’ przyspieszany tempa i wrzucamy dodatkowe recenzje. Szykujcie się na prawdziwe zatrzęsienie 😂
Tym razem przychodzę z komiksem (pewnie jeszcze z jeden czy dwa się dziś pojawią). Komiksem pogmatwanym i bardzo ciekawym. Wciąga, zaskakuje i zostawia chęć na więcej. Ma więc wszystko to, co dobry komiks mieć powinien. To 'Sprawy kryminalne Filipiny Lomar. 1. Bracia szantażyści’ od Wydawnictwa Egmont. Autorami są: Dominique Zay (scenariusz), Gregor Blondin (rysunki i okładka) i Dawid (kolory). Tłumaczenie przygotowała Nika Sztorc.
To komoks który zaczyna się… Od końca! Jesteśmy więc w samym środku akcji i jest wyjątkowo gorąco. Ale spokojnie, bo już po chwili przenosimy się o tydzień wcześniej – do pewnego śnieżnego, kwietniowego dnia. Właśnie tutaj, w nieco zimnych i dość śliskich okolicznościach przyrody poznajemy Filipinę Lomar – 13,5-letnią prywatną detektywkę. Jej sława ją wyprzedza i dlatego spraw do rozwiązania jej nie brakuje. Oto pojawia się kolejna – Filipina będzie pomagać małej Swong na którą prawie codziennie pod szkołą czeka dwóch łobuzów. Czekają by zabrać dziewczynce pieniądze. I nie są to wcale małe sumy…
Czy Filipinie uda się rozwikłać sprawę? I czy Swong jest z nią do końca szczera? Sprawdźcie, bo naprawdę warto.
Akcja jest wartka, postaci wyraziste. Filipinę polubiłam od pierwszych scen. Podobnie jak jej przyjaciół, którzy pomagają jej w ten czy inny sposób w rozwiązywaniu zagadek. I jej głuchoniemą mamę, która zna język serca. I mówi za pomocą gestów – bez żadnego problemu. W ogóle to bardzo doceniam autorów za wprowadzenie takiej postaci. I pokazanie, że można świetnie sobie radzić pomimo niepełnosprawności. Mega!
Ciekawa jestem co będzie dalej i jaką kolejną sprawę do rozwiązania będzie miała nasza bohaterka. Jeśli też jesteście ciekawi sięgnięcie po tę serię. Warto!







