Moje dzieci w galeriach sztuki bywały, kiedy nie umiały jeszcze mówić czy chodzić. Ba! Oni nie widzieli jeszcze za dobrze, kiedy już chodzili z nami na wystawy. Od urodzenia oddychali sztuką – tak jak i my z mężem. I mimo, że na co dzień zajmujemy się nieco bardziej prozaicznymi rzeczami to sztuka jest tym, co…