Ksiazki | dziecioczytanie
  • Magazine
  • Blogi
    • Nowe blogi
      • Design i wyposażenie wnętrz
      • Fotografia
      • Moda
      • Rodzicielstwo
      • Zdrowy tryb życia
    • Toplisty
    • Fotografia
    • Moda
    • Rodzicielstwo
    • Zdrowy tryb życia
  • Więcej
    • Design i wyposażenie wnętrz
  • Toplisty
  • Załóż bloga
Go to ,[object Object]
dziecioczytanie
dziecioczytanie
dziecioczytanie
Urszula
Jestem dziennikarką, żoną i matką. W domu otaczają mnie sami faceci. Mąż, dwóch synów i pies. Zapraszamy do naszego, pełnego książek, świata. Kontakt: dziecioczytanie@wp.pl
  • Nouw

Archiwum

  • kwiecień 2021
  • marzec 2021
  • luty 2021
  • styczeń 2021
  • grudzień 2020
  • listopad 2020

Categories

  • Books
  • Dziecko
  • Foto
  • Ksiazki
  • Książki dziecięce
  • Macierzynstwo
  • Osobiste
  • Rodzicielstwo
  • book

Subscribe

Taki jednorożec to skarb

piątek, 9 kwiecień, 2021, 14:58

Jak byłam mała to marzyłam o tym, żeby mieć jednorożca. I pegaza. Jednak jednorożec bardziej do mnie przemawiał 😁 nawet swojemu konikowi lego robiłam róg z plasteliny i udawałam, że to właśnie mój przyjaciel jednorożec. Dlatego, kiedy tylko zobaczyłam komiks który dziś Wam pokażę - przepadłam zupełnie.
To 'Fibi i jednorożec. Pod znakiem jednorożca'. Jest to 5 tom serii wydawanej przez Egmont autorstwa Dany Simpson.
Czytając go czułam, jakbym czytała o małej sobie.
W tym albumie jest szukanie najlepszego przebrania na Halloween (chociaż jak dla mnie jednorożcowa piękność Marigold mogłaby się nie przebierać 😁), duchy, zima z prawdziwym śniegiem i... Jednorożcem na desce! Jest też biwakowanie i czytanie książek. Nie tylko tych tradycyjnych czy na czytniku. Ale też tych zapisanych na... Starożytnych zwojach! Bo takie właśnie preferuje Marigold (a ja preferuję ten rodzaj poczucia humoru 😁). Jest tu też jednorożcowe SPA - do którego wstęp mają tylko te mistyczne stwory. A Fibi? Musi sobie poradzić przez ten czas bez Marigold i przejść przez wszystkie etapy Zespołu Odstawienia Jednorożca. Przygód jest więcej, dużo więcej. Nie zdradzę ich Wam, bo nie będziecie mieli niespodzianki 😉
Zdradzę jednak, że bohaterki są cudowne. Nawet zakochana w sobie Marigold, która wszystko wie najlepiej 😉 nie da się jej nie lubić. Podobnie jak Fibi, która wydaje się niezwykle dojrzałą dziewczynką jak na swój wiek. Magiczna aura podkręca całość. No i rodzice Fibi! Totalne nerdy którymi jestem zauroczona na maksa.
Klimat tworzą tu też rysunki. Nie są przesłodzone, ale są ładne. Marigold w niczym nie przypomina tęczowych kucyków Pony - i bardzo dobrze. Jest smukła, nieco wyniosła i wcale się nie dziwie, że sama siebie uważa za piękność 😊 ale piękna jest też Fibi. Piegi robią robotę 😁 rysunki podobają się też mojemu starszakowi, który zazwyczaj widząc jednorożce rezygnuje z czytania, bo to lektura 'dla dziewczyn' (tak, ten okres już nastąpił. Myślałam, że pojawi się nieco później 😁). W przypadku opowieści o Fibi i Marigold nie miał żadnych oporów. Przeczytał ze mną  i stwierdził, że chce więcej. Dobrze, że tomów trochę jest 😁
ps. recenzją wpisujemy się w Międzynarodowy Dzień Jednorożca ❤

  • Macierzynstwo, Ksiazki, Osobiste, Rodzicielstwo, Books, Dziecko

Polubienia

Komentarze

Muzyczna przygoda z myszką Dorą

czwartek, 8 kwiecień, 2021, 11:08

Zawsze chciałam umieć grać na jakimś instrumencie. Niestety. Podczas przydzielania stałam w kolejce do ładnego pisania 😁
Kiedy jednak zobaczyłam książkę-podręcznik, który dziś chcę Wam pokazać nabrałam nadziei, że może kiedyś jeszcze jakiś instrument w moim życiu zagości 😉
Niby podręcznik, a wciągający. Historia, którą można czytać również bez znajomości nut czy umiejętności gry na instrumentach. I sporo z niej wyciągnąć.
Mówię o książce Anny Smoter-Fieber z serii Pograj'ewo - 'Myszka Dora zaprasza do Pograjewa'. To szkoła na fortepian dla najmłodszych w formie interaktywnej bajki muzycznej z płytą CD. Ilustracje w książce to zasługa Marii Kowalczyk, a ukazała się ona nakładem Wydawnictwa Beseder.
Pełno tu wiedzy, ale nie tylko. Znajdziemy w książce mnóstwo zadań, są naklejki - czyli to co dzieci lubią najbardziej 😁 jest możliwość kolorowania ilustracji (które są czarno białe i aż proszą się momentami o nadanie im barw). Ale przede wszystkim jest tu opowieść, bajka o kotkach i myszkach. Jest ona powiązana z programem muzycznym, który wprowadzany jest stopniowo i dostosowany do możliwości dziecka. Miłym dodatkiem jest wspomniana płyta CD dołączona do książki, na której mamy nagrany materiał muzyczny.
Całość służy nie tylko do nauki. Jest to też świetna pozycja, która uwrażliwi malca na muzykę.
Kiedy otworzymy książkę znajdziemy się we wsi Pograjewo. To tam mieszka kocia rodzinka - mama Klawiatura i tata Klawisz oraz gromadka ich dzieci. Dużą rolę odgrywają tutaj ilustracje, które z kociej mamy i pijących mleko kociaków robią... Klawiaturę! Mój syn kiedy zobaczył ten rysunek od razu pobiegł po swoje pianinko i stwierdził, że musi je przerobić na kotkę 😉
Ale, wracając do Pograjewa. Kocia rodzina mieszka w chacie babci Melodii, która uwielbia wszystkie zwierzęta. Mieszkają u niej też myszki - i to białe, a nie takie zwyczajne, szaro-bure. Te myszki są magiczne i... Tak, tak. Potrafią przyjaźnić się z kotami. A przynajmniej Dora, która zakumplowała się z dwoma czarnymi maluchami i postanowiła z nimi zamieszkać... Co z tego wyniknie? I czy mama słusznie córeczkę ostrzegała przed nowymi przyjaciółmi? To musicie sprawdzić sami.
My bardzo Pograjewo polubiliśmy. Słuchamy też często płyty, która potrafi wprowadzić w dobry nastrój i sprawia, że moje dzieci... Śpiewają! Mam nadzieję, że kiedyś synowie skorzystają również z muzycznych porad i nauk zamieszczonych w tej książce a ja będę mogła oklaskiwać ich domowe (i nie tylko) instrumentalne występy. Jeśli tylko zdecydują się iść muzyczną drogą 😊

  • Macierzynstwo, Ksiazki, Osobiste, Rodzicielstwo, Books, Dziecko

Polubienia

Komentarze

Do posłuchania i przemyśleń

czwartek, 8 kwiecień, 2021, 11:01

Lubicie audiobooki? My ostatnio się z nimi zaprzyjaźniamy. I to wszyscy, ja też, bo do tej pory jakoś z książką czytaną nie było mi po drodze. nie potrafiłam się odpowiednio skupić, coś cały czas mnie odrywało. I jakoś tak nie mogłam bez tekstu przed oczami. Wszystko zaczęło się zmieniać odkąd mój starszy syn ukochał sobie tę formę i prosił mnie, żebym podczas zabawy zamiast muzyki puszczała mu 'coś gdzie ktoś opowiada, albo czyta'. I tak w naszym domu zaczęły pojawiać się kolejne audiobooki, łącznie z nowością od Wydawnictwa BBK - pod tajemniczym tytułem 'Mucha i Pajączek'. Autorem jest Jeremi Bartosiak, ilustratorką - Aleksandra Cagara, a opowieść czyta Krystyna Czubówna. I to jak czyta! Aksamitem głosem, z wielkim wyczuciem i mistrzowską wprost modulacją. Ale w sumie nie ma co się dziwić - pani Krystyna to marka sama w sobie. I słuchając jej z zamkniętymi oczami można sobie wyobrazić bohaterów. A tych jest kilku. Oprócz tytułowej Muchy i Pajączka jest też mały chłopiec - Bruno. A gdzieś tam między słowami jest i mama i tata.
Historia jest opowiedziana z różnych perspektyw, co już samo w sobie jest bardzo fajnym zabiegiem. Nie tylko pozwala spojrzeć na opowieść w sposób wielowymiarowy, ale też może być świetnym początkiem do rozmowy z dzieckiem o tym czym jest perspektywa, punkt widzenia - i czemu w zależności od tego ile osób (czy nie tylko osób, jak w tym przypadku 😉) tyle różnych wersji danej sytuacji.
Tu historię opowiada Bruno, Mucha i Pajączek. Bardzo ważnym rekwizytem jest duże, czerwone jabłko. Ugryzione, staje się ważne dla Muchy. Jest też niepokój - ziarenko strachu. Jeśli je podlejemy, będziemy pielęgnować - urośnie. To właśnie niepokój czuje Bruno patrząc na Muchę. Boi się, że do niego podleci... Chłopiec wie co zrobić - przepędzić owada, ale tak - by go nie dotknąć. Jak to zrobić? Najlepiej rzucając w nią czymś. Co będzie jednak kiedy zamiast w Muchę trafimy w jabłko? Będzie jak z dominem. A wydarzenia, które potoczą się jedno za drugim, niczym uderzone kostki domina - doprowadzą nas do ciekawego finału.
Jest tu też  opowieść o Pająku. Ten z kolei pojawia się pod osłoną nocy, w mroku. I wywołuje strach. W końcu chyba każdy by się przestraszył, gdyby zobaczył małą czarną plamę, która nagle zaczęła się poruszać... Ale wywołuje też zaciekawienie - pomaga rozwinąć wyobraźnię.
Audiobooka bardzo dobrze się słucha. Jest ciekawy, pomaga dzieciom oswoić strach. Albo może raczej go zdefiniować. Jest tu też sporo empatii. Szczególnie kiedy słuchamy opowieści snutej przez owady. Autor - dając im głos sprawia, że musimy się zastanowić czy one oby czegoś nie czują. Wczuć się w ich sytuację. Postawić na ich miejscu.
Bardzo polecamy. Więcej na temat audiobooka znajdziecie na profilu wydawnictwa -

W końcu chyba każdy by się przestraszył, gdyby zobaczył małą czarną plamę, która nagle zaczęła się poruszać... Ale wywołuje też zaciekawienie - pomaga rozwinąć wyobraźnię.
Audiobooka bardzo dobrze się słucha. Jest ciekawy, pomaga dzieciom oswoić strach. Albo może raczej go zdefiniować. Jest tu też sporo empatii. Szczególnie kiedy słuchamy opowieści snutej przez owady. Autor - dając im głos sprawia, że musimy się zastanowić czy one oby czegoś nie czują. Wczuć się w ich sytuację. Postawić na ich miejscu.
Bardzo polecamy. Więcej na temat audiobooka znajdziecie na profilu wydawnictwa na instagramie.

  • Ksiazki, Books, Dziecko, book, Foto, Książki dziecięce

Polubienia

Komentarze

Znajdź nas na Instagramie @dziecioczytanie

Instagram dziecioczytanieInstagram dziecioczytanieInstagram dziecioczytanieInstagram dziecioczytanieInstagram dziecioczytanie

dziecioczytanie

  • Go to Profil
  • Go to Strony głównej
  • Go to RSS
  • Go to Sitemap

Bloguj na Nouw

  • Utwórz konto
  • Tag products using Metapic
  • Przenieś swój blog do Nouw

Blogi

  • Design i wyposażenie wnętrz
  • Fotografia
  • Moda
  • Rodzicielstwo
  • Zdrowy tryb życia

Nouw

  • Magazine
  • Warunki ogólne
  • Privacy Policy
  • Cookies
  • Skontaktuj się z nami
  • Pomoc
  • Service status
  • Build: 29.03.2021, 14:07