Już za chwilę, już za moment...

Wszystkiego co najlepsze w nowym roku. Kochajcie się. Nic innego nie jest ważne. Pozdrawiamy rodzinnie i gorąco. Pomimo zimnych ogni ;)
Wszystkiego co najlepsze w nowym roku. Kochajcie się. Nic innego nie jest ważne. Pozdrawiamy rodzinnie i gorąco. Pomimo zimnych ogni ;)
Witajcie! Z przykrością muszę stwierdzić, że to będzie nasza ostatnia recenzja... W tym roku! ;) Mam nadzieję, że chociaż przez chwilę pomyśleliście: ale jak to?! Dlaczego?! Jak my przeżyjemy bez widoku Dzidziusia z rana? ;) Jako, że książek noworocznych jeszcze nie mamy, postanowiłam dziś sięgnąć po coś, co Dzidziuś lubi najbardziej. Zwierzątka :) dużo i różne można znaleźć w książce 'Opowiastki o wiejskich zwierzętach'. Ukazała się w serii "Historyjki dla maluchów" i wyszła nakładem Wydawnictwa Olesiejuk. Znajdziemy tu trzy, krótkie bajeczki: "Kłamstwa Azalii" (tekst: Ghislaine Biondi, ilustracje: Gretchen Von S.), "Niespodzianka Róży" (tekst: Bénédicte Carboneill, ilustracje: Lucie Brunellière) oraz "Zabawa w chowanego" (tekst: Delphine Bolin, ilustracje: Rosalinde Bonnet). Są sympatyczne, uczą dzieci np. tego, że nie powinno się kłamać, bo ma to złe konsekwencje. Uroczą nauczycielką w tym wypadku jest koza Azalia, której wraz z każdym kolejnym kłamstwem... Rosną rogi. W drugiej historyjce poznajemy kurę Różę, która niewyraźnie się czuje i nie może dojść dlaczego. Spotyka w gospodarstwie różne ptaki, przepięknie zresztą narysowane, które próbują pomóc jej poznać przyczyny złego stanu zdrowia. W końcu w ostatniej opowiastce poznajemy sympatyczną krówkę Primę, która uwielbia się bawić w chowanego. I do zabawy zaprasza różne zwierzęta. Ciekawe wydaje mi się to, że każda historia jest jakby z innej beczki. Pierwsza uczy dziecko tego co jest dobre a co złe i czym skutkuje kłamstwo, druga pomaga poznać różne ptaki, a trzecia ukazuje im zabawę w chowanego i pomaga poznać jej zasady. Fajne jest też to, że każdą historyjkę ilustrował kto inny. Mamy dzięki temu trzy różne kreski i trzy różne spojrzenia na temat. Można dziecku wyjaśnić, że tak jak nie ma na świecie dwóch takich samych osób (nawet bliźnięta zazwyczaj się od siebie różnią, nawet jakimś małym szczegółem), tak nie ma dwóch takich samych zwierzaków. Tekstu jest niewiele, za to dużo ilustracji. Książeczka jest tekturowa, ma zaokrąglone rogi, jest bardzo solidna, w fajnym formacie. I można ją kupić za nieduże pieniądze przy okazji codziennych zakupów ;) my znaleźliśmy ją w Stokrotce. Polecamy i życzymy Wam dużo książek w przyszłym roku, dużo miłości, zdrowia i pieniędzy. Na książki ;) Do przeczytania za rok ;)
Dzień dobry! Dziś będzie interaktywnie. Bo i taka książeczka przed nami. Seria "Przesuń paluszkiem" skradła moje serce od samego początku. Pierwsza trafiła do nas część zatytułowana 'Gdy przychodzi wieczór'. Autorką jest Gabriele Clima, a książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Wilga (Grupa Wydawnicza Foksal). Książka ta wymaga od dziecka interakcji. To ono 'czyni magię'. Wszystko przy pomocy jednego, małego paluszka, który może zapalić księżyc i wszystkie światła w okolicy, pomóc kwiatkom zasnąć i ukołysać małpiego brzdąca. To książka, która rozwija wyobraźnię. I pokazuje dziecku, że ma moc sprawczą. Może też być świetnym zaczątkiem do dyskusji na tematy różne, np. dlaczego robi się ciemno czy o tym, że każde działanie pociąga za sobą konsekwencje. Tak jak, z pozoru nic nie znaczące, przesuniecie obrazka paluszkiem. Polecamy. Będziemy zbierać całą serię, co może być trudne, bo 'Na nocnym niebie' jest praktycznie nie do dostania. Może Wy wiecie gdzie jeszcze można znaleźć tę książkę? Jeśli tak to piszcie, piszcie :) pozdrawiamy. Miłej soboty!